Etykiety

czwartek, 31 grudnia 2015

Szczęśliwego nowego roku :)

Viktor Hanacek / picjumbo
Szczęśliwego Nowego Roku i nowego roku :) Happy New Year, Feliz Año Nuevo, Gutes Neues Jahr i więcej nie pamiętam :)

Dziś w sklepie, słysząc jak ludzie na pożegnanie mówią sobie "Szczęśliwego nowego roku", pomyślałam, że mnie to chyba nie przejdzie przez gardło. Nie przejdzie, bo życzenie "szczęścia" wydało mi się zbyt intymne, zbyt prywatne i zbyt osobiste, aby sobie nim tak szastać na prawo i lewo w osiedlowym sklepie. Nawet jeśli jak Miss World powiem, że chciałabym, aby na świecie wszyscy byli szczęśliwi, to i tak są tacy, którym tego szczęścia życzę więcej i bardziej. A Wy, chyba w nagrodę za to, że tu zaglądacie, macie farta i tego szczęścia życzę Wam więcej. W życiu zawodowym i w życiu prywatnym. I zróbcie wszystko (tak, samodzielnie), aby być szczęśliwszymi niż w tym roku :)

I jeszcze jednego Wam życzę. Nowości i ekscytacji, które te za sobą niosą. Nowych postanowień, ale tylko takich, które z całego serca chcecie zrealizować. Nowych nadziei, bo na nie nigdy nie powinno zabraknąć miejsca. Nowych początków nowych działań - z tymi samymi osobami u boku :)

czwartek, 24 grudnia 2015

Wesołych Świąt, spełniajcie marzenia!

4freephotos
Opowiem Wam dziś historię pewnych życzeń, które niektórzy gdzieś mogli przeczytać ;)

Jakiś czas temu, podczas świątecznych porządków, moja przyjaciółka na dnie wazonu znalazła karteczkę. Złożoną na cztery części, wepchniętą tak, że był problem z jej wyciągnięciem, z treścią, która mnie ścisnęła za gardło i zmusiła do powstrzymywania natrętnie pchających się do oczu łez. Na karteczce było pięć słów napisanych przez jej mamę: „Moje marzenie: kupić córce mieszkanie”. W tym momencie moja M od kilku miesięcy miała mieszkanie. Marzenia się spełniają? Nie, marzenia się spełnia. Samodzielnie. Wytrwale. Odważnie. A ja… kocham ludzi, którym marzenia się spełniają! Nie te od „spadającej gwiazdki z nieba”, a  te w które trzeba było włożyć całego siebie. 


Właśnie zastanawiam się nad opatentowaniem spełniających marzenia wazonów :P Albo lepiej… mam swoja listę życzeń – i chyba przydałby mi się wazon M :P Taaak, wiem – marzenia się spełnia samodzielnie, wazony nie pomagają ;)


Z okazji świąt Bożego Narodzenia, chciałabym każdemu kto tu zajrzy (kiedykolwiek, te życzenia się nie przeterminują) życzyć dużo zdrowia (dla Ciebie i Twoich najbliższych), szczęścia (czasem się przydaje ;)), miłości (w każdej postaci), pieniędzy (na wszelki wypadek ;)) i…  odwagi, aby spełniać swoje marzenia. Da się :)

wtorek, 17 listopada 2015

Nowy początek :)

Dustin Lee
Cześć! Jestem Milena i mam nowego-starego bloga. Teoretycznie drugiego.  

Gdybym przez chwilę miała przeanalizować swoją dotychczasową blogową karierę, musiałabym przyznać, że:  
1) piszę, z przerwami, od 2014 roku,  
2) pisałam "o wszystkim" - o sobie (tak na początek), modzie (chyba dlatego, że było to popularne?), podróżach (bo uwielbiam i dawało mi to możliwość lepszego wypisania się niż prywatne konto na facebooku), o tym co przyszło mi do głowy i wywołało myśl "muszę się wypowiedzieć", 
3) jedyny blog przy którym wytrwałam (dziś mija dwa lata) i zamierzam z przyjemnością robić to nadal, to blog o ślubach i weselach - czymś co początkowo wydawało mi się koszmarem koniecznym do oswojenia ;) 

Z blogami takimi jak ten, czyli po części o wszystkim, miałam kiepskie doświadczenia. Zawsze, w którymś momencie, mi się nudziły. Dlaczego więc ponownie, chyba po raz drugi w podobnym klimacie, postanowiłam się za to zabrać? Z prostego powodu: czasem mam do powiedzenia coś więcej, więcej niż to co da się upchnąć w tematykę ślubno-weselną. Na jaki temat? Moich małych podróży, mojej zabawy przy ogarnianiu remontu mieszkania, sportowej pasji, kulturalnych wyskokach i mojego patrzenia na świat/społeczeństwo.

Nie spodziewajcie się tu regularnych tekstów. Będę pisała, gdy poczuję taką potrzebę. Obecnie mam (chyba) sporą :)